Nie wiem jak wam, ale mi nigdy nie udaje się perfekcyjnie przeciąć jajka tak, aby skorupa do jaja faszerowanego byla w miare "nienaruszona" Pewnie można obyć się bez skorup i wyjąc tylko żóltko ale jak malo pysznego farszu wtedy wlezie. Znalazlam na to sposob! Ulepilam sobie takie skorupy z gliny, poszkliwilam a teraz tylko farsz i hop do piekarnika! A na Wielkanoc można rzezuche w takiej skorupie posiać i kazdemu przy talerzyku jako dekoracje ustawic:)
Piękne te skorupki! Choruje od kiedy je zobaczyłam ;) Czy byłoby możliwe zamówić taki lub podobny komplecik?
OdpowiedzUsuńKasia
GG4483487
A gdzie mogę zamówić takie skorupki bardzo mi zależy:)
OdpowiedzUsuń