niedziela, 11 lipca 2010
Upalny, imprezowy weekend
Lato jak sie patrzy, gorąco, slonecznie-moze nawet troche za goraco bo przyznam szczerze ze nawet ja wyjatkowo cieplolubna mialam dzis ochote posiedziec juz troche w cieniu.Pojechalismy dzisiaj do tesciow na dzialke. Obok domku tesciow mieszka ciotka meza. Ma dzialke z wszystkimi wypasionymi letnimi atrakcjami. Zalapalismy sie na cudowna chlodzaca kapiel w basenie. To jest dopiero relaksik:) Ale nie o tym mialo byc tylko o tym co na ten weekend musialam przygotowac. Prezent dla kolezanki na urodziny i zalegly obiecany prezent dla tesciowki. Oto oba pudelka ktore cala sobote w pocie czola;) malowalam tzn decoupage'owalam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne skrzyneczki :)
OdpowiedzUsuńi masz rację.. nawet ciepłolubni mają już chyba dość tego upału (mówię tu akurat o sobie)
Pozdrawiam serdecznie :)